Ogłoszenie

Forum przeniesione na nowy serwer pod adresem:http://www.bunkerexplorers.org.pl/forum/ zachęcamy do rejestracji na nowym forum i przepraszamy za utrudnienia!

#1 2007-05-10 12:56:48

Bennett

http://www.bunkerexplorers.pun.pl/_fora/bunkerexplorers/gallery/2_1259740258.gif

Zarejestrowany: 2007-01-29
Posty: 290

Punkt Oporu "Węgierska Górka"

Bracia dośc często odwiedzam  południową Polskę, dokładnie Beskidy i chciałem opisać umocnienia w Węgierskiej Górce które zapisały się w historii jako "Westerplatte Południa" ,jest tam parę bunkrów które Bunkersi kiedyś powinni zwiedzić.

Węgierska Górka jest miejscowością położoną 10 km na południe do Żywca w dolinie rzeki Soły. Nazwa miejscowości bierze swój początek w XV wieku, kiedy to ludność w obawie przed najazdem króla węgierskiego Macieja Korwina sypała szańce obronne. Aż do 1939 roku miejscowość ta głównie była znana z Huty Żelaza założonej przez hrabiego Adama Wielopolskiego w 1838 roku. Obecnie jest to Odlewnia Żeliwa. Swoją sławę Węgierska Górka uzyskała dopiero po kampanii wrześniowej, kiedy to aby uczcić pamięć obrońców nadano jej nazwę „Westerplatte Południa”.

Plany i budowa obiektów. Dopiero w kwietniu 1939 roku specjalna komisja Głównego Inspektoratu Sił Zbrojnych pod kierownictwem płk dypl. Tadeusza Zieleniewskiego zaczęła opracowywać plany zabezpieczenia od południa Armii „Kraków”. Fortyfikacje planowane przez tą komisję miały zostać wybudowane w łatwych do przejścia dla wroga dolinach rzecznych jak np. w Węgierskiej Górce, Korbielowie czy Jordanowie.

http://img177.imageshack.us/img177/2108/weggorcs1.jpg

24 czerwca 1939 roku zapadła decyzja o budowie stałych fortyfikacji w rejonie Węgierskiej Górki i Korbielowa (Krzyżowa, Przyborów). Prace rozpoczęto w lipcu, a wykonywała je początkowo grupa wojsk inżynieryjnych pod dowództwem mjr Śliwińskiego. Po wstępnych pracach sformowano 10 Batalion Junackich Hufców Pracy, który przejął całość wykonywanych prac. Junakom pomagała okoliczna ludność oraz pracownicy Odlewni Żeliwa z Węgierskiej Górki. Ludzie ci pomagali w wolne od pracy dni. Do obiektów o ile było to możliwe wszystkie materiały dostarczano furmankami. W przypadku obiektów położonych wysoko jak np. „Waligóra” konieczny był transport ludzki. Taczkami wywożono beton, a worki z cementem noszono na plecach. Przed rozpoczęciem betonowania głównego korpusu najpierw wykonywano podłogę ze zbrojeniem. Wokół schronów wybudowano wysoki płot, który miał chronić przed szpiegami. Na teren budowy wstęp mieli jedynie wojskowi, którzy przed wjazdem przejmowali od woźniców pojazdy. Wjazd w celu uniemożliwienia obserwacji rozwiązany był w sposób kolankowy. Po zakończeniu betonowania budowano zapory inżynieryjne (np. okopy, zasieki). Obiekty w Węgierskiej Górce zostały wybudowane ze zmieszanego betonu z bardzo trwałą skałą pochodzenia wulkanicznego – z porfirem (wydobywano ją prawdopodobnie pod Krakowem). Przy budowie polowych stanowisk obronnych pracowali w ostatnich dniach pokoju również żołnierze kompanii „Berezwecz”. Prace zakończyły się w dniu wybuchu wojny. Do tego czasu zdążono wybudować 5 schronów: „Waligóra”, „Włóczęga”, „Wędrowiec”, „Wąwóz” i „Wyrwidąb”. Przyjęto, że nazwy wszystkich obiektów będą rozpoczynać się na literę „W”. W dniu 1 września 1939 roku do obrony prowizorycznie przystosowano 4 schrony bojowe. Jedynie „Wyrwidąb” nie brał udziału w walce z powodu braku załogi.

http://img519.imageshack.us/img519/1623/pan05vc0.jpg
http://img508.imageshack.us/img508/9703/pan06kq9.jpg

Schrony w Węgierskiej Górce zostały rozpoznane przez Luftwaffe, które nie niepokojone wykonywało loty rozpoznawcze w sierpniu łamiąc międzynarodowe prawa. W dniu 1 września Niemcy znali dokładną lokalizację schronów. Przy budowie zatrzymano również dwóch turystów, którzy wykonywali zdjęcia obiektów (byli to prawdopodobnie szpiedzy).

Przygotowanie do walk. Obiekty jak wspomniano wyżej w dniu 1 września 1939 roku zostały tylko prowizorycznie przygotowane do obrony. Oto najważniejsze braki i przystosowania załóg do obrony:

Brak środków łączności. Obiekty posiadały jedynie rury sygnalizacyjne, które w momencie dużego zadymienia pola walki stawały się bezużyteczne. Dowódca w pierwszym dniu walki mógł porozumiewać się z resztą oddziałów przez łączników.

Brak nie zamontowanych kopuł obserwacyjno – bojowych. Załoga na stropie schronów ustawiała worki z piaskiem, które jednak podczas ostrzału artyleryjskiego i wzmożonych walk okazały się marną alternatywą.

Brak oświetlenia. Do schronów dostarczono jedynie po 1 małej lampce naftowej z zapasem około 1 litra nafty. Do dnia wybuchu nie zostało zainstalowane oświetlenie stałe – z agregatów prądotwórczych. Załoga musiała posługiwać się własnym oświetleniem (prywatne lampy, latarki). Po pierwszym dniu walk środki oświetlające wyczerpały się bądź też uległy zniszczeniu.

Brak wody. Nie zamontowano studzienek i załogi zmuszone były do użycia pojemników pochodzących z darów okolicznych mieszkańców.

Brak wentylacji. Podobnie jak oświetlenie tak i wentylacja, miała być zasilana z aparatu prądotwórczego umiejscowionego w każdym ze schronów. Załogi aby przewietrzyć obiekt musiały wyjść na zewnątrz. Podczas jednego z takich opuszczeń kojców fortecznych żołnierze walczący w „Wędrowcu” zostali zaskoczeni przez piechotę wroga.

Brak kanalizacji. Zdążono zainstalować jedynie żeliwne pisuary, lecz nie sprawna była kanalizacja, żołnierze zmuszeni byli załatwiać potrzeby na zewnątrz obiektów.

Wszystkie schrony zostały zaopatrzone w amunicję jednakże nie w takich ilościach, aby móc swobodnie ją wykorzystywać. Załogi musiały się liczyć z mała liczbą zapasów i wykorzystywać amunicję racjonalnie. Do „Waligóry” dopiero 31 sierpnia dostarczono dwie armaty polowe 76,2mm (przyjechały koleją z Grupy Fortecznej "Sarny") i to bez rozkazu naczelnego dowódcy. Kpt. Semik na własna odpowiedzialność „wyciągnął” je z magazynów mjr Czarkowskiego wraz z amunicją. To czego nie udało się zabrać kilkanaście godzin później przepadło, kiedy to magazyny zostały zniszczone przez nieprzyjaciela.

Stosunek sił. Przeciwko obrońcom Węgierskiej Górki Niemcy przeciwstawili 7 Bawarską Dywizję Piechoty (podczas I WŚ służył w 3 batalionie 19 pułku piechoty tej dywizji sam Adolf Hitler) wchodzącą w skład XVII korpusu gen. Piech. Kienitza i 14 armii gen. Lista. Zadaniem armii gen. Lista (6 dywizji piechoty, 3 górskie, 1 lekka i 2 pancerne w tym Pułk Pancerno- Motorowy SS „Germania”) było związanie od południa Armii „Kraków” dowodzonej przez gen. Szylinga ( 7 dywizji piechoty, 1 brygada kawalerii, 1 brygada zmotoryzowana i załogi forteczne). Bawarska Dywizja piechoty dowodzona przez gen. mjr. Eugena Otta liczyła: ok. 17000 żołnierzy. Na swoim składzie posiadała najcięższe działa  kalibru 150 mm. Oddziały polskie walczące pod Węgierską Górką wchodziły w skład I Brygady Górskiej dowodzonej przez płk Janusza Gładyka. Brygada miała osłaniać południowe skrzydło Armii „Kraków” na odcinku beskidzko-podtatrzańskim.

Przebieg walk.  Około godziny 4:30 1 września 1939 roku na południowej granicy rozpoczęły się walki 7 Bawarskiej Dywizji Piechoty gen Eugena Otto z nielicznymi osłonowymi oddziałami KOP-u („Berezwecz”) i ON („Milówka”). Pod wieczór tego dnia Niemcy dotarli przed Milówkę. Przez cały ten dzień aktywne było Luftwaffe. 2 września trwały zacięte walki wokół schronów. Niemcy przy pomocy artylerii, lotnictwa próbowali przebić się przez pozycje bronione przez baon „Berezwecz”. Zaciekła obrona nie pozwoliła przeciwnikowi na przedarcie się przez linie polskie i w konsekwencji okrążenia obrońców. W tej fazie udział w walkach wzięły wszystkie 4 schrony. Pod wieczór „Waligóra” oddał kilkadziesiąt strzałów na pozycje przeciwnika. 151 Kompanię Forteczną wspierała artyleria Batalionu „Berezwecz”. Około godziny 22:00 dowódca I Brygady Górskiej płk. Janusz Gaładyk na rozkaz dowódcy armii wydał rozkaz o opuszczeniu pozycji. Oddziały miały wycofać się w rejon Oczkowa aby zamknąć kierunek Kęty – Andrychów i osłaniać skrzydło 21 dywizji piechoty. Rozkaz ten dotarł jedynie do oddziałów: artylerii, części baonu „Berezwecz” i załógi „Waligóry”. W tym czasie obrońcy prowadzili ogień z umiejscowionych na stropie, za workami z piaskiem karabinów. Walki trwały przez całą noc z 2/3 września, a najcięższe w rejonie schronu „Włóczęga”. O świcie 3 września schrony zostały okrążone przez piechotę przeciwnika i skazane na przegraną. Jednakże ich załogi postanowiły kontynuować walkę aż do wyczerpani środków bojowych. Wtedy też zrezygnowano z prowadzenia walki ze stropu schronu. Najwcześniej do kapitulacji zmuszony został walczący przez całą noc schron ppor. Mariana Małkowskiego – „Włóczęga”. Jego poddanie nastąpiło około 8:30 rano. Po stracie „Włóczęgi” powstały na przedpolu „Wędrowca” martwe pola, które po odkryciu skrzętnie wykorzystał przeciwnik. Według relacji kpt. Semika nieprzyjaciel wspinał się na strop i przez szyb kopuły obserwacyjno-bojowej wrzucał do środka schronu granaty ogłuszając załogę. Po południu załoga „Wędrowca” zmuszona została do schowania się w części ostrogu nie narażonej na bezpośredni ogień. Wynikało to z taktyki, którą zastosowali Niemcy: podtaczali oni działa przeciwpancerne i z bliskiej odległości strzelali w otwory strzelnic ckm i działka 37 mm doprowadzając do ich uszkodzenia. W późniejszym czasie z dział strzelali również do drzwi pancernych i wyjść ewakuacyjnych. Załoga pozbawiona możliwości obrony poddała się około 17:00. Podczas walk został ranny dowódca 151 Kompani Fortecznej kpt. Tadeusz Semik. W tym czasie załoga „Wąwozu” prowadziła walkę, lecz nieprzyjaciel skoncentrował główne siły na „Wędrowcu” i umożliwił dalszy marsz na Kraków. Wykorzystując tą sytuację żołnierze z „Wąwozu” po zapadnięciu zmroku mogli się wycofać z zajmowanych pozycji.

Bilans walk. Jak po każdej bitwie trudno jest ustalić straty obydwóch przeciwników. W różnych relacjach, wersjach pojawiają się różne dane. Przytoczę najpierw wersję S. i P. Suchanków, którzy opierali się na zeznaniach naocznych świadków, a dopiero potem własną częściowo zbieżną do wyżej wymienionej. Kpt. Semik po dostaniu się do niewoli niemieckiej rozmawiał z jednym z dowódców (pułkownikiem) 7 Bawarskiej Dywizji Piechoty, który miał określić straty własne na 200 zabitych i 300 rannych. Straty te miały powstać w wyniku zmasowanego ataku piechoty niemieckiej w pierwszym dniu walk, która chciała zdobyć umocnienia szturmem. Ponadto kpt. Semik wspomina o 8 pojazdach nieprzyjaciela zniszczonych przez obrońców. Jeżeli co do ilości zniszczonych pojazdów mogę się zgodzić to straty zadane przez obrońców wydają być się grubo przesadzone. Wskazuje na to sam fakt, iż Niemcy po wygranej kampanii wrześniowej nie urządzili swoim poległym cmentarza, a jedynie pogrzebali ich na cmentarzu parafialnym w wspólnej mogile. Straty zadane przez Polaków wyniosłyby około 3% stanu początkowego jednostki! Na jeden schron walczący w Węgierskiej Górce przypadłoby aż 50 zabitych i 75 rannych (a przecież „Waligóra” został opuszczony już wieczorem 2 września)! Logicznym wydaje się zatem sądzić, iż straty Wehrmachtu można maksymalnie szacować na około 50 zabitych i 100 rannych choć i one w świetle przebiegu walk wydają się być zawyżone. Podobnie ma się sytuacja z poległymi po stronie Polskiej. Na pewno straty przewyższają liczby wypisane na tablicy pamiątkowej (7 nazwisk). Znajdują się na niej jedynie żołnierze polegli w schronach „Włóczęga” i „Wędrowiec”:  sierżant Stanisław Raczyński, kpr. Franciszek Tomaszek, kpr. Bolesław Wiśniewski, strz. Jan Flis, strz. Jan Klupa, strz. Antoni Michalski, strz. Jan Tlałka. Do tej listy należy doliczyć poległych: 7 żołnierzy na „Waligórze” z obsługi ckm-u rozstrzelanych przez Niemców, obsługa km-u w liczbie 4 żołnierzy wraz z dowódcą kpr. Stanisławem Wiśniewskim, którzy zginęli niedaleko „Włóczęgi” w schronie ziemnym, Jan Kopeć, Wiktor Ziemiewicz, Wawrzyniec Szpak, którzy zginęli w obronie schronów i na ich tyłach. W sumie straty polskie można szacować na około 20 zabitych i bliżej nie określoną liczbę rannych. Jak dowiodły walki o Węgierską Górkę, polskie fortyfikacje górskie mimo, że ich budowa nie została ukończona, a poszczególne obiekty nie uzyskały pełnego wyposażenia, odznaczały się wysokimi walorami techniczno - taktycznymi. Przy stosunkowo niskich kosztach budowy, dzięki zastosowaniu indywidualnych rozwiązań projektowych dostosowanych do lokalnych warunków terenowych polscy inżynierowie i technicy wojskowi stworzyli dzieła trudne do zdobycia, co przyznali sami Niemcy.

                                                                       Schron bojowy „Włóczęga”
Schron bojowy "Włóczęga" wybudowano na wschodnich zboczach góry Glinne, około 100 metrów na południe od „Waligóry”. Przed wybuchem wojny systemem okopów został połączony z tradytorem. Przy schronie wybudowano również dwa ziemne stanowiska ckm. Zachowane okopy w lesie niedaleko „Waligóry” prawdopodobnie w 1944 roku zostały ponownie przystosowane i „zmodernizowane” przez Wehrmacht. Załoga ostrogu fortecznego „Włóczęga” stała się podobnie jak i żołnierze walczący w „Wędrowcu” celem głównego ataku Niemców. Po ostrzale artylerii następował szturm nieprzyjaciela. Walka trwała przez cała noc z 2/3 września. Do załogi nie dotarł rozkaz o wycofaniu się, stąd stawiała mężny opór aż do wyczerpania zapasów amunicji. Kres obrony nastąpił 3 września w godzinach rannych po wyczerpaniu wszystkich możliwości i środków obrony. Kapitulacja nastąpiła o godzinie 8:30 rano, 3 września. Upadek „Włóczęgi” przypieczętował los załogi „Wędrowca”, gdyż powstały na przedpolu martwe pola, nie ostrzeliwane ze schronu kpt. T. Semika. W trakcie walk „Włóczęga” był zalany wodą gruntową. Nie dość, że załoga musiała walczyć przy słabym świetle lamp, latarek, a później w ciemnościach to jeszcze brocząc w wodzie. W trakcie bohaterskiej obrony zdarzył się też niemiły wypadek: żołnierz KOP-u – Edmund Staruch w trakcie obrony namawiał kolegów do poddania się, chwaląc ustrój III Rzeszy i bezsensowność umierania za II Rzeczpospolitą. Skarcony przez dowódcę ostrogu ppor. M. Małkowskiego został zamknięty w jednym z pomieszczeń pod strażą kpr. Wiśniewskiego. Po poddaniu ostrogu, kiedy załoga opuszczała schron E. Staruch zastrzelił z karabinu na oczach towarzyszy kpr. Wiśniewskiego. Njalepsze jest to, że ktoś wykorzystał go jako fundamenty i stoi na nim dom
http://img170.imageshack.us/img170/8259/51zq1.jpg http://img515.imageshack.us/img515/8512/wloczegase3.jpg

                                                                       Schron bojowy „Wąwóz”
Ostróg forteczny został wybudowany na wzniesieniu górującym nad drogą  Węgierska Górka – Żabnica. Jego działo 37 mm i jeden ckm były skierowane na „Wędrowca” a pozostałe dwa ckm-y na wieś Żabnica. Przed rozpoczęciem zmagań obsadził go 151 batalion forteczny. W trakcie działań wojennych obiekt nie został zdobyty pomimo zaciekłych ataków piechoty niemieckiej i ostrzału artyleryjskiego. Po poddaniu się 3 września załogi „Wędrowca” żołnierze walczący w „Wąwozie” wycofali jako ostatni obrońcy w nocy z 3 na 4 września.
Schron bojowy "Wąwóz" to obiekt jednokondygnacyjny dla armaty ppanc. i broni maszynowej o odporności D. Uzbrojenie schronu stanowiła forteczna armata przeciwpancerna wz.38 kal.37mm, 4 ckm i rkm. Do prowadzenia ognia czołowego przeznaczony był ckm w kopule pancernej (kopuły nie zamontowano). Do oświetlania pól ostrzału służył reflektor (nie zamontowane) i wyrzutnie ładunków oświetlających. Kontakt z innymi schronami zapewniało stanowisko do łączności optycznej. Wnętrze schronu składało się z czterech izb bojowych (armaty ppanc. i 3 ckm), szybu kopuły pancernej oddzielonego od pomieszczenia bojowego ckm wewnętrzna śluzą, korytarza, izby dowódcy, izby załogi, izby łączności i  ubikacji. Część techniczna schronu składała się z pomieszczenia akumulatorni z wyjściem awaryjnym, izby filtra przeciw kurzowego i maszynowni. Załogę schronu stanowił 1 oficer, 4 podoficerów i 13 szeregowych.
http://img170.imageshack.us/img170/8490/pan03ir8.jpg
W czasie walk został nieznacznie uszkodzony przez ostrzał artylerii ppanc. i broni maszynowej. Pod koniec roku 1939 saperzy niemieccy wykorzystali schron do zdetonowania min i amunicji pozostałych po walkach. Wybuch silnie uszkodził zachodnią część schronu niszcząc izby bojowe armaty ppanc. 37 mm i ckm. W czasie okupacji zdemontowano całe wyposażenie, drzwi pancerne i gazoszczelne. Po wojnie obiekt prowizorycznie wyremontowano, zabezpieczono wejście i otwory strzelnic, służył jako magazyn materiałów wybuchowych dla pobliskiego kamieniołomu. Obecnie „Wąwóz” jest nie użytkowany i ulega ciągłemu procesowi niszczenia, jest zagruzowany i zaśmiecony.
http://img100.imageshack.us/img100/5130/92zj0.jpg http://img167.imageshack.us/img167/4985/105oj6.jpg http://img170.imageshack.us/img170/9205/wawozat4.jpg

                                                                     Schron bojowy „Waligóra”
Obiekt został wybudowany na wschodnim stoku góry Glinne, na lewym brzegu Soły. Znajduje się on w niedalekiej odległości od „Włóczęgi” (ok. 100 m.). Obydwa obiekty w czasie kampanii wrześniowej łączyła sieć okopów. Według relacji kpt. Semika dwa działa 75 lub 76,2 mm (nie udało się dokładnie ustalić) zostały dostarczone do obiektu dopiero w przeddzień wybuchu II wojny światowej przy pomocy okolicznej ludności. Tradytor wziął udział tylko w pierwszym dniu zmagań o Węgierską Górkę tj. 2 września. Pod wieczór tegoż dnia oddał on kilkanaście strzałów w kierunku pozycji wroga. Jego ogień miał zniszczyć niemieckie pojazdy pancerne próbujące przedrzeć się do Węgierskiej Górki. W nocy 2/3 września (ok. 22) załoga na rozkaz dowódcy I Brygady Górskiej płk. J. Gałladyka opuściła schron i wraz z połową batalionu „Berezwecz” wycofała się w rejon Oczkowa, a następnie w kierunku Andrychowa. Dalsze losy artylerii tradytora nie są znane lecz najprawdopodobniej została zdobyta przez Niemców. Ze zmaganiami wojennymi wiąże się też przykry epizod. Po opuszczeniu przez załogę tradytora, dotarła do niego grupka 7 żołnierzy polskich, którzy nie znając rozkazów zabarykadowali się w nim. Kiedy nad ranem do „Waligóry” dotarła niemiecka piechota obrońcy otworzyli ogień zabijając jednego z nich. W odwecie po poddaniu się tej grupki żołnierzy, Niemcy rozstrzelali ich, naciągając im na głowę po egzekucji maski przeciw gazowe. „Waligóra” należy do najciekawszych obiektów górskich polskiej szkoły inżynieryjnej.
Schron bojowy "Waligóra" to duży jednokondygnacyjny tradytor artyleryjski o odporności C. Zasadniczym uzbrojeniem były dwie lekkie armaty (75 lub 76,2 mm), ckm i rkm. Do oświetlania pól ostrzału służyły wyrzutnie ładunków świetlnych umieszczone przy każdej ze strzelnic. Kontakt z innymi schronami zapewniało stanowisko do łączności optycznej. Wnętrze schronu składa się z dwóch izb armat z pancernymi wrotami do wtaczania dział, izby ckm, dwóch magazynów amunicji artyleryjskiej, małego pomieszczenia zamykanego pancernymi drzwiami na zapalniki, szybu obserwacyjnej kopuły pancernej (kopuła nie została zamontowana), izby dowódcy, trzech izb załogi, z których centralna zawierała piec, izby łączności, ubikację, pomieszczenia wentylatorów i wejściową śluzę gazową. Załogę schronu stanowił 1 oficer, 3 podoficerów i 17 szeregowych.
http://img513.imageshack.us/img513/5726/pan02wf4.jpg
W czasie walk, w wyniku ostrzału artyleryjskiego został lekko uszkodzony. Jesienią 1939 roku w czasie kręcenia przez Niemców filmu propagandowego został ostrzelany z bliskiej odległości z armaty.  Po zakończeniu walk Niemcy zdemontowali całe wyposażenie, drzwi gazoszczelne i pancerne. W czasie okupacji, jak i po wojnie schron nie był wykorzystywany. W latach 60-tych służył wojsku polskiemu w czasie dorocznych manewrów jako punkt dowodzenia. Istnieje projekt stworzenia w nim drugiej części muzeum poświeconemu bitwie. Jednakże z uwagi na skromne środki, a także trudności w adaptacji (częściowo zalany wodą, brak instalacji elektrycznej) mamy okazję swobodnie go zwiedzać. Ustawiono obok niego tablicę informacyjną z krótką historią bitwy, lecz z kompromitującym podpisem: zamiast „Waligóra” – „Włóczęga”, która została w krótkim czasie zdewastowana. Obiekt wart jest zwiedzenia z uwagi na zachowane pancerze strzelnic artyleryjskich z widocznymi śladami trafień pociskami ppanc. 37mm.
http://img513.imageshack.us/img513/7978/05tn6.jpg http://img513.imageshack.us/img513/692/06yo6.jpg http://img227.imageshack.us/img227/8474/08sh0.jpg http://img227.imageshack.us/img227/4062/09da6.jpg http://img513.imageshack.us/img513/7718/19ts5.jpg http://img227.imageshack.us/img227/9339/50yo8.jpg http://img170.imageshack.us/img170/4154/waligoramy7.jpg

                                                                       Schron bojowy „Wędrowiec”
Ostróg ten został wybudowany w dolinie rzeki Żabnica nad jedną z dwóch jej odnóg. Teren wokół był zupełnie płaski więc jedyną przeszkodę mogła stanowić rzeczka lub wybudowane przeszkody. Od strony przedpola schron został osłonięty płaszczem ziemnym i miał być broniony z (nie zamontowana) kopuły pancernej ckm. W trakcie początkowej fazy walk spełniał on rolę schronu dowódcy odcinka – kpt. T. Semika, który nie posiadając łączności telefonicznej porozumiewał się z resztą swojej 151 kompanii fortecznej za pomocą kurierów. Kiedy walki nabrały na sile i niemożliwością stało się wysyłanie kurierów, dowódca kazał zabarykadować drzwi wejściowe. Od tego czasu załoga walczyła bez kontaktu z sąsiednimi punktami oporu. Kiedy jednostki Wehrmachtu okrążyły schron i podtoczyły małokalibrowe działa przeciwpancerne dowódca wraz z załogą schronił się w pomieszczeniach nie narażanych na ogień nieprzyjaciela. Schron ten podobnie jak i inne był celem artylerii przeciwnika oraz zaciekłych i wielokrotnie podejmowanych szturmów. Załoga aż do uszkodzenia działa 37 mm skutecznie powstrzymywała próby przedarcia się pojazdów pancernych osiągając według kpt. T. Semika 8 trafień. Kiedy trafione zostało działo przeciwpancerne ostrogu, rany odniosło dwóch żołnierzy (w tym kpt. Semik), a jeden zginął. Od tego momentu los załogi został przypieczętowany. W między czasie zamilkł „Włóczęga”, który do tej pory flankował dojście do „Wędrowca”. O godzinie 17:00, po trzech dniach walk, po wyczerpaniu amunicji dowódca kpt. Tadeusz Semik poddał schron. Obrońcy po opuszczeniu schronu zostali pobici przez rozwścieczonych żołnierzy niemieckich. Zginął wtedy też stawiający opór st. strz. Jan Szprycha. Dopiero interwencja d-cy pułku Obersta Kunke zapobiegła dalszemu rozlewowi krwi.
Schron bojowy "Wędrowiec" to obiekt jednokondygnacyjny dla armaty ppanc. i broni maszynowej o odporności D. Uzbrojenie schronu stanowiła forteczna armata przeciwpancerna wz.38 kal.37mm, 3 ckm i rkm. Do prowadzenia ognia czołowego przeznaczony był ckm w kopule pancernej (kopuły nie zamontowano). Do oświetlania pól ostrzału służyły dwa reflektor (nie zamontowane) i wyrzutnie ładunków oświetlających. Kontakt z innymi schronami zapewniało stanowisko do łączności optycznej. Wnętrze schronu składało się z trzech izb bojowych (armaty ppanc. i 2 ckm), szybu kopuły pancernej, korytarza pełniącego zadanie wewnętrznej śluzy powietrznej łączącej część bojową z częścią socjalną, izby dowódcy, izby załogi i  ubikacji. Część techniczna schronu składała się z pomieszczenia akumulatorni z wyjściem awaryjnym, izby filtra przeciw kurzowego i maszynowni. Załogę schronu stanowił 1 oficer, 3 podoficerów i 15 szeregowych.
W czasie walk został uszkodzony przez ostrzał artyleryjski, na zachodniej elewacji schronu widoczne są ślady trafień pociskami ppanc. W czasie okupacji Niemcy zdemontowali całe wyposażenie, drzwi pancerne i gazoszczelne. Po wojnie w czasie przystosowania obiektu do zwiedzania na stropie wybudowano betonową kopułę, w miejscu szybu kopuły bojowej ckm, a teren wokół obiektu został wtórnie przekształcony (wybudowano mini amfiteatr, wał ziemny, na którym ustawiono rosyjskie działa). Pod okapem reflektora wmurowano pamiątkowe tablice. W schronie urządzono skromne  muzeum, którym opiekują się harcerze z Węgierskiej Górki. Małe zainteresowanie turystów i skromne środki pozwalają na działanie muzeum jedynie w sezonie letnim w godzinach południowych (od 10:00 – 14:00).
http://img223.imageshack.us/img223/4641/54td3.jpg http://img223.imageshack.us/img223/525/55to7.jpg http://img223.imageshack.us/img223/8366/65zt7.jpg http://img223.imageshack.us/img223/8308/72ri8.jpg http://img179.imageshack.us/img179/2092/73sb6.jpg http://img223.imageshack.us/img223/7756/84af4.jpg http://img179.imageshack.us/img179/4080/86od0.jpg http://img176.imageshack.us/img176/5038/wedrowieccf1.jpg

                                                           Schron bojowy  n/n („Wyrwidąb”)
Wokół nazwy tego obiektu trwają spory. Według panów Suchanków nosi on nazwę „Wyrwidąb”. W wersji Szymona Kucharskiego nie posiadał jej (n/n) a „Wyrwidębem ” miał zostać nazwany obiekt budowany w centrum dzisiejszej Węgierskiej Górki nad ujściem rzeki Żabnica do Soły. Schron wybudowano na tym samym wzgórzu co „Wąwóz”, kilkadziesiąt metrów od niego w części najwyższej wzgórza. Obiekt do dnia wybuchu wojny nie został ukończony (m. in. beton 1 września był jeszcze mokry oraz nie zdjęto wszystkich szalunków), tak jak i w innych ostrogach nie zamontowano kopuły pancernej ckm oraz nie posiadał uzbrojenia - podczas walk obronnych mógł służyć jedynie jako schron bierny.

Schron bojowy "Wyrwidąb" to obiekt jednokondygnacyjny dla broni maszynowej o odporności C. Uzbrojenie schronu miały stanowić 3 ckm i rkm. Do prowadzenia ognia czołowego przeznaczony był ckm w kopule pancernej (kopuły nie zamontowano). Do oświetlania pól ostrzału służyły dwa reflektor (nie zamontowane) i wyrzutnie ładunków oświetlających. Kontakt z innymi schronami zapewniało stanowisko do łączności optycznej. Wnętrze schronu składało się z dwóch izb bojowych (2 ckm), szybu kopuły pancernej, izby dowódcy, izby załogi, śluzy gazoszczelnej przy drzwiach wejściowych, niewielkiego korytarza i ubikacji. Część techniczna schronu składała się z pomieszczenia akumulatorni z wyjściem awaryjnym, izby filtra przeciw kurzowego i maszynowni. Załogę schronu stanowił 1 oficer, 13 podoficerów i szeregowych.
W czasie obrony Węgierskiej Górki obiekt był w trakcie budowy  i nie brał udziału w walce. W czasie okupacji zdemontowano wszystkie elementy wyposażenia, drzwi pancerne i gazoszczelne. Po wojnie w latach 60-tych stał się obiektem testowym wojska polskiego, które próbowało na nim materiały wybuchowe. Stąd też paradoksalnie jest najbardziej zniszczony ze wszystkich schronów chociaż przetrwał wojnę nietknięty.
http://img179.imageshack.us/img179/6113/124ut0.jpg http://img143.imageshack.us/img143/2681/140jc0.jpg http://img143.imageshack.us/img143/585/149ya9.jpg http://img143.imageshack.us/img143/1661/pan01zi0.jpg http://img179.imageshack.us/img179/8844/wyrwidabdq6.jpg

Zapraszam do lektury. Uważam ,że wypad na manewry w takie miejsce lub nawet tylko pozwiedzać to dobry pomysł Resztę opisów i zdjęć znajdziecie tu:

http://149.156.142.12/weggor/index.htm


THEY HAD A RENDEZ-VOUS WITH DESTINY, WE HAVE RENDEZ-VOUS WITH HISTORY...AMERICAN BOYS
http://img120.imageshack.us/img120/1276/userbar371901bj9.gifhttp://i31.photobucket.com/albums/c375/nickporter44/531197873511.png

Offline

 

#2 2007-05-10 13:31:45

 DELTA

http://www.bunkerexplorers.pun.pl/_fora/bunkerexplorers/gallery/2_1259748978.gif

3738682
Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2006-05-18
Posty: 906

Re: Punkt Oporu "Węgierska Górka"

Bennet - słów mi brakuje - spisałeś się na medal.

W sumie to kiedyś przejeżdżałem rowerem przez Węgierską Górkę ale nie zdawałem sobie sprawy jakie piękności tam można zwiedzić


http://foxtrotters.tripod.com/usaflag8.gif
              http://img198.imageshack.us/img198/6135/newuserbannerbexwm.gif


Odznaczenia za misje:
http://img46.imageshack.us/img46/1869/wnm3.jpg|http://img202.imageshack.us/img202/9038/sm1e.jpg|http://img189.imageshack.us/img189/7536/zpmkgs2.jpg|http://img38.imageshack.us/img38/3545/zpmkgs3.jpg|http://img191.imageshack.us/img191/3455/piknikzbros2.jpg|http://img186.imageshack.us/img186/3386/hurtgenforrest1.jpg|http://img515.imageshack.us/img515/5996/vzpmbytom2009.jpg|http://img638.imageshack.us/img638/1068/bhd2008.jpg|http://img9.imageshack.us/img9/4333/nupagadi.jpg|http://img130.imageshack.us/img130/1622/khesanh.jpg|http://img294.imageshack.us/img294/184/opchicago2010.jpg

Offline

 

#3 2007-05-10 13:53:52

Bennett

http://www.bunkerexplorers.pun.pl/_fora/bunkerexplorers/gallery/2_1259740258.gif

Zarejestrowany: 2007-01-29
Posty: 290

Re: Punkt Oporu "Węgierska Górka"

No Delta w lato jest tam wprost pięknie ,cudownie i przedewszystkim KLIMATYCZNIE. Zarośla , krzaki, haszcze,konary , liany itd. hehehe KLIMAT BOMBA tylko jechać.


THEY HAD A RENDEZ-VOUS WITH DESTINY, WE HAVE RENDEZ-VOUS WITH HISTORY...AMERICAN BOYS
http://img120.imageshack.us/img120/1276/userbar371901bj9.gifhttp://i31.photobucket.com/albums/c375/nickporter44/531197873511.png

Offline

 

#4 2007-05-10 15:49:13

pożarta strachem

http://www.bunkerexplorers.pun.pl/_fora/bunkerexplorers/gallery/2_1259712000.gif

Zarejestrowany: 2006-06-13
Posty: 167

Re: Punkt Oporu "Węgierska Górka"

A Ja tam byłam nawet dwa razy i pozostały wspomnienia i piękne zdjęcia


świat nie jest taki zły, to ludzie są źli !!

Offline

 

#5 2007-05-10 16:25:25

Ahmed

http://www.bunkerexplorers.pun.pl/_fora/bunkerexplorers/gallery/2_1259748978.gif

8356813
Call me!
Skąd: Sieradz - Zabrze ..........
Zarejestrowany: 2006-05-18
Posty: 1023

Re: Punkt Oporu "Węgierska Górka"

bracie gratuluje wszak to kawal dobrej roboty !!!!


http://img198.imageshack.us/img198/6135/newuserbannerbexwm.gifhttp://content.screencast.com/users/fg-a/folders/american-flags/media/7af81b81-69d2-4462-85b9-a1b00bc0e94a/powmia.gif

Chociażbym chodził ciemną doliną, LAMERSTWA się nie ulęknę, bo wy BUNKERSI jesteście ze mną. Wasz Honor i Godność są tym, co mnie pociesza
Odznaczenia za misje:
http://img202.imageshack.us/img202/9038/sm1e.jpg|http://img186.imageshack.us/img186/9132/wnm5.jpg|http://img697.imageshack.us/img697/1935/bastogne2009.jpg|http://img186.imageshack.us/img186/3386/hurtgenforrest1.jpg|http://img191.imageshack.us/img191/3455/piknikzbros2.jpg|http://img16.imageshack.us/img16/630/bastogne2010.jpg|

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.hotels-world.pl Hotele Niemcy